Newsletter Oglądamy, Słuchamy, Czytamy

Piątek, 22 listopada 2024

Emilia Dłużewska
dziennikarka działu Kultura

1 mln-1,5 mln dolarów. Na tyle kilka tygodni temu dom aukcyjny Sotheby’s w Nowym Jorku wycenił pracę „Comedian" („Komik") włoskiego artysty Maurizio Cattelana, składająca się z banana przyklejonego do ściany srebrną taśmą. Aukcja odbyła się w środę wieczorem czasu lokalnego.

A szacunkowa cena okazała nietrafiona — kolekcjoner Justin Sun wylicytował „Komika" za 6,2 mln.

Bestia, która połyka ironię

Cattelan twierdzi, że jego praca jest ironicznym komentarzem do realiów rynku sztuki.

Nawet jeśli ten argument przyjąć, na dłuższą metę nie ma on znaczenia: rynek sztuki jest impregnowany na ironię i krytykę. Niczym kreskówkowy potwór pożera je jednym kłapnięciem paszczy i gładko przetrawia. Jaki jest efekt końcowy, nietrudno sobie dopowiedzieć.

Rynek sztuki bywa potworem, bywa i żartem, zarazem wyśmienitym i kompletnie nieśmiesznym. Niezmiennie jest jednak fascynujący. O ile bowiem wartości artystycznej prac mówi nam niewiele, za to bardzo wiele o współczesnym kapitalizmie.

Blaga NFT
 
Sztuka jest idealnym narzędziem spekulacji, bo jej rynkowa wartość nie zależy od wielkości ani materiału, a od szeregu trudnych do obiektywnego zmierzenia czynników: trendów, nieformalnych układów, biografii artysty, tego, gdzie i kiedy jest sprzedawana. Wreszcie tego, jak skutecznie konkretny galerzysta lub dom aukcyjny przekona klienta, że zakup jest dobrą inwestycją.

Świetnie pokazał to szał na NFT, formalnie cyfrowe „dzieła sztuki", a w istocie niekopiowalne wirtualne tokeny sprzęgnięte z kryptowalutami. Zanim rynek NFT spektakularnie się załamał, niewielka grupa inwestorów i kilkoro artystów zarobiło na nim grube miliony. Reszta została z kolekcją bardzo drogich gifów.

Nie dziwi w tym kontekście, że Justin Sun, nowy właściciel „Komika", zajmuje się właśnie handlem kryptowalutami. I nie był jedynym licytującym pracę Cattelana przedstawicielem branży. Mało kto potrafi docenić spektakularną blagę tak, jak ludzie, którzy zbili fortunę na przekonywaniu inwestorów, że ich produkt jest wart mnóstwo pieniędzy.

NIE PRZEGAP

DO POCZYTANIA

Podobał Ci się ten newsletter?