Hejka mam taki niecodzienny problem. Moja kobieta ma do mnie pretensje że za dużo rzeczy biorę na raty , mówi że to niepotrzebne i że bez sensu wydaje obecnie około 600 zł na łączną ilość rat. Brałem między innymi ostatnio nowy komputer głośnik przenośny czy szczoteczkę elektryczną, ale tak się zastanawiam że przecież to są moje pieniądze i ja jej nie każe dokładać się do tego więc dlaczego ona ma do mnie pretensje może liczy i chciałaby żebym ja te pieniądze w nią wkładał zamiast na swoje rzeczy Co o tym myślicie i jak wy podchodzicie do tego jak wasz facet bierze coś na raty lub kredyt
|