|
Pracowałem potem 2 lata na budowie jako elektryk zgodnie zresztą z zawodem, dostałem potem pracę w biurze i byłem tam kilka lat ale w firmie nastąpiły zmiany i jednym słowem doprowadziły do sytuacji w której musiałem wypowiedzieć umowę. Małe miasto, praca praktycznie jedynie po znajomości, których nie mam, atmosfera nigdy nie była tam fajna w stosunku do mnie, choć zarobki nienajgorsze jak na wieś i nawet sporo odłożyłem mieszkając samotnie z rodzicami. Boję się znów aplikować do biura nawet wyprowadzając się do wojewódzkiego. Jednym słowem zbyt mało sobą prezentuję, chyba nie nadaję się do życia w mieście na blokowisku, a poza tym, mam jednak "fun" ze zrobienia czegoś konkretnego - budowa, produkcja. Tak czy inaczej będzie się trzeba wyprowadzić z domu rodzinnego bo chyba miałby tam mieszkać docelowo mój brat.
W zasadzie jedynym planem jaki mam na poprawę jakości życia obecnie, a siedzę na zasiłku z bezrobocia od kilku mc, jest uzyskanie uprawnień DSB i praca w Norwegii jako elektryk.
Czy to DSB i znajomość angielskiego w ogóle daje jakąś przewagę w Norwegii w porównaniu z podobną pracą w innych krajach? Czy jest tu ktoś kto ma wiedzę czy w moim przypadku jest możliwe uzyskanie DSB? Mam wykształcenie liceum + inż. elektryk, praca przez 2 lata jako elektromonter, uprawnienia SEP, paszport. Czy atmosfera w pracy w NO z reguły pozwala przychodzić i wychodzić z pracy w dobrym nastroju? Jakie jest tam podejście do pracowników? Czy jest szansa na pracę ciągle w jednym rejonie tak aby nie musieć się przeprowadzać co kilka mc? Można tam coś odłożyć jeśli jednak zdecydowałbym się za kilka lat budować niewielki dom w PL na własnej działce?
Drugą opcją jest zrobienie C+E ale też nie chciałbym pracować w PL.
|