- Przychodzi rolnik i składa wniosek o budowę na swoim polu 30 domów. Nie wyrabiamy z terminami, ludzie odchodzą z pracy - opowiadają w Wiązownie. Szturm po warunki zabudowy ('wuzetki'), trwa w całej Polsce, ale w drugim obwarzanku wokół stolicy presja bije rekordy. |