Najpierw PRL, a potem III RP i ich instytucje morskie przymykały oko na stan techniczny promu 'Jan Heweliusz'. Po tragedii skrywano prawdę o jej przyczynach, więc teorie spiskowe padały na podatny grunt.
Związkowcy, którzy pracują w Ochotniczych Hufcach Pracy nawet od 30 lat, z dnia na dzień dostają dyscyplinarki. Prawnicy mówią, że to nielegalne, ale politycznie obsadzeni przez Lewicę komendanci wojewódzcy hufców nic sobie z tego nie robią.