Moim zdaniem to odpowiedzialność akurat na czymś innym polega.
Zresztą libed co ty chrzanisz, jak można przewidzieć wchodząc w związek że np za 5 czy 10 lat się on posypie.
wiekszosc tych dzieci od poczatku byla niechciana wiec po co bylo je rodzic. ludzie to robia w imie jakiejs religii albo obawy przed kara boska a pozniej dzieci maja prze.bane zycie bez ojca/matki. ja to tak widze
nie znam przypadku porzuconych dzieci po nastu latach to jest dosc rzadkie