Iga Świątek i Szymon Hołownia. Najgorętsze nazwiska środka lipca
Mimo, że Polsce chłód i wieje, w polskim sporcie i polityce emocje rozgrzane do czerwoności. Żadna Polka, ani Polak nie sięgnęli dotąd po zwycięstwo na kortach w Wimbledonie. Iga Świątek, mimo rzekomo słabszego sezonu dostąpiła tej szansy jako pierwsza. I ją wykorzystała. Świat podziwia, Londyn bije brawo, Warszawa jest dumna.
Z Szymonem Hołownią nieco inaczej. W powszechnym przekonaniu raczej słabo „wykręcił” się z kompromitującego, nocnego spotkania z Jarosławem Kaczyńskim. Piszący te słowa uważa, że dał się podpuścić. Niby drobna sprawa, ale spowodowała wokół Polski 2050 i samego Hołowni istne trzęsienie ziemi. Czy przyspieszy wybory parlamentarne? W PiS wierzą, że tak. I nie jest to wykluczone.
Jarosław Kaczyński dał więc znak do ataku, napuścił na migrantów, wypuścił Bąkiewiczów i kampanię mamy na całego. Czy aby nie za wcześnie? Politycy, którzy nie trafili w swój czas, zwykle przegrywali. Ale Kaczyńskiemu, co zrozumiałe, się spieszy. Idzie więc na całość. W tle, gdzieś tam w Ameryce, prezydent Trump szykuje się do ważnych oświadczeń w sprawie Rosji. Co powie? Usłyszymy i na pewno poinformujemy na stronie rp.pl. Czytajcie nas koniecznie. Bogusław Chrabota. Zachęcam.