Przeczytaj codzienny wgląd w trendy gospodarcze i makroekonomiczne
 
 
 
 
 

Tylko dla subskrybentów

 
 
 

Dane dnia

 
 
 
07 lipca 2025ZOBACZ W PRZEGLĄDARCE
 
 
 
 
 
 
 

Szybkie odwijanie spirali płacowej

 

Ignacy Morawski

i.morawski@pb.pl

 

 
 
 

Udział firm planujących podwyżki płac spadł do najniższego poziomu od siedmiu lat, nie licząc okresu pandemii. To zapewne jest jedna z przyczyn skłaniających bank centralny do redukcji stóp procentowych.

 
 

Relatywnie wysokie podwyżki płac były jedną z ostatnich pozostałości wysokiej fali inflacji w Polsce. Jeszcze w pierwszym kwartale tego roku przeciętne wynagrodzenie w Polsce rosło w tempie 10 proc. rok do roku. Adam Glapiński, prezes NBP, wielokrotnie podnosił ten argument jako zagrożenie inflacyjne. Presja płacowa szybko jednak się kończy, jak pokazują najnowsze badania i projekcje banku centralnego.

W piątek NBP zaprezentował Raport o inflacji, najpełniejszą analizę makroekonomiczną na temat polskiej gospodarki dostępną publicznie. Pojawia się ona trzy razy w roku i zawiera zawsze wiele interesujących danych i obserwacji.

Moją uwagę zwróciły płace, ponieważ bank ujawnił wyniki najnowszych kwartalnych badań koniunktury wśród przedsiębiorstw. Widać w nich, jak szybko spada skłonność firm do podnoszenia wynagrodzeń. W drugim kwartale odsetek firm planujących podwyżki wyniósł 28 proc. wobec 40 proc. jeszcze pod koniec zeszłego roku. Ostatni raz tak nisko wskaźnik znajdował się w połowie 2018 r. (są to dane odsezonowane, a odsetki odczytuję z wykresu NBP), nie licząc nadzwyczajnego okresu pandemii. Jest to o tyle interesujące, że ten odsetek porusza się równolegle do faktycznej dynamiki płac.

 
 

Tym samym ekonomiści NBP zyskali argument za tym, by zredukować przewidywaną dynamikę przeciętnego wynagrodzenia w Polsce. Z 10 proc. ma się obniżyć do 7,7 proc. na koniec obecnego roku i 5,8 proc. na koniec przyszłego. Są to wartości niższe niż w projekcji z marca. To z kolei oznacza, że niższa będzie też presja na wzrost cen z kierunku rynku pracy. Dlatego w projekcji obniżone zostały przewidywania dotyczące inflacji bazowej.

Nie ma wątpliwości, że był to element skłaniający członków Rady Polityki Pieniężnej do obniżenia stóp procentowych na lipcowym posiedzeniu. Coraz więcej sygnałów wskazuje, że gospodarka się chłodzi, firmy nie mają bodźców do podnoszenia płac i cen i dlatego nie ma powodu do utrzymywania nadzwyczajnie wysokiego kosztu pieniądza.

Cała sfera nominalna gospodarki zwalnia w okresie, gdy sfera realna przyspiesza — czyli ceny rosną coraz wolniej, podczas gdy produkcja rośnie coraz szybciej. Jest to jeden z powodów, dla których obecne ożywienie nie jest odczuwalne w firmach jako poprawa koniunktury.

NBP wciąż uważa, że gospodarka w ujęciu realnym wchodzi na wyższe obroty. Według projekcji dynamika PKB ma się zwiększyć z 3,2 proc. w pierwszym kwartale do 3,7 proc. w drugiej połowie roku (dane za drugi kwartał jeszcze nie są znane). Jest to związane z przyspieszeniem inwestycji i konsumpcji. Gdy fala natężonego napływu funduszy europejskich minie, wzrost znów ma wrócić w okolice 3 proc.

 
 
 
To również może Cię zainteresować:
 
Bulterier Solorza walczy do końca
 
Bulterier Solorza walczy do końca
 
Radosław Kwaśnicki, który niedawno został głównym doradcą Zygmunta Solorza w głośnym sporze z dziećmi, zapowiada przejście do kontrataku. Prawnik wyspecjalizowany w sporach korporacyjnych w wywiadzie  
 
Nie damy nawet guzika ministra
 
Nie damy nawet guzika ministra
 
Edward Rydz-Śmigły w 1935 r. przesłaniem „Nie tylko nie damy całej Polski, ale nawet guzika” odpowiedział na żądania Adolfa Hitlera. W 2025 r. podobną twardość przetworzoną w powyższym tytule  
 
Szybkie odwijanie spirali płacowej
 
Szybkie odwijanie spirali płacowej
 
Udział firm planujących podwyżki płac spadł do najniższego poziomu od siedmiu lat, nie licząc okresu pandemii. To zapewne jest jedna z przyczyn skłaniających bank centralny do redukcji stóp  
 
Rozmowy nocą i rekonstrukcja rządu
 
Rozmowy nocą i rekonstrukcja rządu