My też, tylko to wszystko trzeba z parkingu przetransportować na stanowisko. Nie można sobie autem wjechać gdzie mi się podoba. Tego chyba tłumaczyć nie muszę.
Też nie wszędzie podjadę chociaż mogę, ale nie chciałbym się zakopać. Wędki w rękę dwie, wiadro w drugą, w plecaku skaner , telefon i kukurydza na przynętę, a i nóż jeszcze biorę. Wracam zawsze zadowolony .