Dzień dobry,
dwa lata do wyborów parlamentarnych w Polsce, a na scenie politycznej chaos. Platforma skręciła w prawo, lewica pokłóciła się sama ze sobą, a Trzecia Droga weszła w drogę własnym wyborcom. Jarosław Kaczyński obudził się w swoim koszmarze, bo zorientował się, że pomiędzy nim a ścianą po prawej zrobiło się tłoczno.
- Tam miała panować pustka. A teraz ma tam nie tylko Sławomira Mentzena. Nieco dalej stoi Grzegorza Braun, gdzieś na horyzoncie majaczy Robert Bąkiewicz, a kto wie, co jeszcze spod kamienia wypełznie - wylicza Przemysław Sadura, profesor UW w ciekawej rozmowie z Agnieszką Kublik.
I wieszczy, że Karol Nawrocki jako prezydent, może próbować się od Kaczyńskiego odciąć i „mocno grać” na rosnącą w siłę Konfederację, rozgrywając spawy w kontrze do PiS-u. Przypadkowo może to być na rękę koalicji rządowej.