lubią, ze śmietaną i cukrem, tylko się nie przyznają, rozmiażdżona truskawka tryskająca czerwonym sokiem zalewana białą masą, wszystko na słodko, przywodzi na myśl odległe prehistoryczne rzymskie czasy, gdy Cezar zaspokajał na arenie swe najgłębsze ukryte imperialistyczne pragnienia! to siedzi jakby w ludzkim DNA, taka prywatna hegemonistyczna homopatrialchalna autorytaria... na talerzu tuż obok, mniam