Miałam 25 lat gdy zrezygnowałam z codziennego makijażu. Od tamtej pory do dnia dzisiejszego nałożyłam góra 20 razy "szpachlę" na twarz.
Ja też się nie maluję i żyje.
Ale podstawa tylko u mnie to podkreślone policzki różem i usta różową pomadką. Kiedyś będąc młodsza używałam cienie do powiek z firmy Inglot. Obecnie mnie się już nie chce w to bawić