Wojsko, które do niedawna było "wielkim nieobecnym" na polskim rynku budowlanym, teraz zaczyna wykładać na stół po kilkanaście miliardów zł rocznie. Wykonawcy ostrzą sobie zęby na pieniądze, ale narzekają, że bez bardziej szczegółowej wiedzy o inwestycyjnych planach armii trudno im planować rozwój własnych zasobów, a waloryzacja na poziomie 0,5 proc. nie zachęca, by angażować się w takie przedsięwzięcia. Wojskowi zaś zwracają uwagę wykonawców na skomplikowane zależności w swoich strukturach.
|