Cześć niepodam, To byłeś Ty na Tinderze? Pewnie teraz zastanawiasz się, skąd to pytanie. Spokojnie, nie dawałem Cię w prawo.
I nie stalkuje Cię w necie. Ale po latach pracy z ogarniętymi facetami jak Ty, znam ten wzorzec aż za dobrze.
Ten profil, który krzyczy: "Mam wszystuiuioko pod kontrolą!" Świetna praca, pasje, może nawet jakieś zdjęcie z egzotycznej podróży. A potem opis… ta próba zmieszczenia całej Twojej złożoności w kilku zdaniach, które mają być jednocześnie inteligentne, zabawne i swobodne. Często wychodzi… cóż, jak sam wiesz, różnie.
A potem?
Potem jest ten dobrze znany schemat. Przesuwanie. Match (jeśli algorytm łaskaw). Krótka, często wymuszona wymiana zdań. I cisza.
Albo, co gorsza, spotkanie, po którym czujesz głównie… zmarnowany czas.
I to uporczywe wrażenie, że znowu coś poszło nie tak, chociaż zrobiłeś wszystko "książkowo".
Brzmi jak echo Twoich własnych doświadczeń, niepodam? To echo frustracji setek inteligentnych, ambitnych mężczyzn. Jeśli zarabiasz dobrze – a wielu, z którymi rozmawiam, to faceci z konkretnymi osiągnięciami finansowymi, często powyżej tych 7k czy kilkunastu k na rękę – i jeśli kobiety poznajesz głównie przez aplikacje…
Twoje szanse na spotkanie tam tej jednej, wyjątkowej, "ślicznej, ogarniętej dziewczyny", o której myślisz…
Są, brutalnie mówiąc, alarmująco niskie. Tinder i jego pochodne… One autentycznie wykańczają. Zwłaszcza kogoś, kto jest przyzwyczajony do efektywności i mierzalnych rezultatów.
Twój analityczny umysł, ten "zadaniowiec", który w pracy przebija szklane sufity i buduje skomplikowane strategie, na Tinderze zderza się ze ścianą. Godziny… dni… tygodnie… wysysane z Twojego życia. Nieliczne randki, na których dopada Cię ta paraliżująca "pustka w głowie". Dokładnie wtedy, gdy chcesz wypaść najlepiej.
A po wszystkim to rosnące poczucie… absurdu. Że Ty, facet sukcesu, tutaj… po prostu przegrywasz. I to boli. Wiem.
Co zatem robić, niepodam?
Jak wyrwać się z tego samotnego piekła? Odpowiedź jest prostsza, niż myślisz – i jednocześnie wymaga strategicznego podejścia.
Nie chodzi o to, żebyś "próbował jeszcze mocniej" w tym samym, wadliwym systemie. Nie chodzi o kolejny "generyczny kurs online", który obiecuje złote góry. Zresztą znam tych gości, którzy je prowadzą i uwierz mi - nie chciałbyś zamienić się z nimi na relacje. Chodzi o autentyczną, niewzruszoną pewność siebie w zagadywaniu do kobiet. O odwagę, by podejść w realnym świecie. Swobodnie, z lekkością poprowadzić rozmowę. Wzbudzić jej naturalną, ludzką ciekawość.
Ale – i tu jest sedno sprawy – kluczowe jest to, by robić to we WŁAŚCIWY, SKALIBROWANY SPOSÓB.
Sposób oparty na głębokim zrozumieniu psychologii atrakcyjności, a nie na powielaniu tanich sztuczek czy udawaniu kogoś, kim nie jesteś.
Jeśli kiedykolwiek łapałeś się na myśli: "Jak to jest, że goście, którzy wydają się mieć mniej do zaoferowania niż ja – gorzej wyglądają, mniej zarabiają, nie są tak błyskotliwi – potrafią spotykać niesamowite kobiety?"…
To właśnie znalazłeś odpowiedź.
Oni, świadomie lub nie, stosują inne zasady gry.
W socialflow.pl, gdzie z Anią – naszą psycholog relacji, która jest absolutną ekspertką od transformowania życia uczuciowego mężczyzn takich jak Ty (analitycznych, "zadaniowców", często z technicznym umysłem, którzy osiągnęli sukces zawodowy, ale czują ten bolesny rozziew w sferze prywatnej)…
Stworzyliśmy konkretną, sprawdzoną strategię.
Strategię, dzięki której już ponad 400 mężczyzn zaczęło regularnie spotykać przepiękne, inteligentne kobiety.
Kobiety, których nigdy, przenigdy nie znaleźliby na Tinderze.
A wszystko to dzięki zastosowaniu mało znanych, ale niezwykle skutecznych mechanizmów psychologii atrakcyjności.
Wiem, co teraz może chodzić Ci po głowie.
"Już próbowałem terapii… pogadaliśmy, ale co z tego?" "Kupiłem tony e-booków i kursów… sama teoria, zero praktyki." "Zmieniłem garderobę, karnet na siłownię odnowiony…" Doskonale to rozumiem.
Większość facetów, którzy do nas trafiają, ma za sobą podobną ścieżkę. I właśnie dlatego nasze podejście jest fundamentalnie inne.
To nie jest kolejne "bla, bla, bla", jak to określił jeden z naszych bardziej bezpośrednich klientów.
To precyzyjny, spersonalizowany proces.
I my dokładnie to dostarczamy. Przestań inwestować swój najcenniejszy zasób – czas – w coś, co ewidentnie nie działa dla Ciebie. Istnieje znacznie inteligentniejsza droga.
Mamy absolutnie ostatnie miejsca w elitarnym programie transformacji relacji z Anią oraz ze mną. Wojtek właśnie łapie swój rozpęd w poznawaniu kobiet:
Ale podkreślam: to nie jest oferta dla każdego.
To propozycja dla mężczyzn, którzy są gotowi podejść do swojego życia osobistego z taką samą determinacją i strategicznym myśleniem, jak do swoich najważniejszych projektów biznesowych.
Dla tych, którzy chcą wreszcie poczuć ten upragniony "wiatr w żagle" i "wrócić na właściwe tory" już teraz.
Jeśli czujesz, że ten mail jest o Tobie… Jeśli masz absolutnie dość tej "pustki", która po cichu Cię zabija… Jeśli chcesz wreszcie zacząć przebijać te "prywatne szklane sufity"…
A jest 21 maja – wiosna, czas, który aż prosi się o nowe, odważne rozdania…
To nie ma na co czekać.
CHCĘ POZNAĆ STRATEGIĘ, KTÓRA NAPRAWDĘ DZIAŁA – UMÓW KONSULTACJĘ Kliknij ten link.
Zarezerwuj swoje 45 minut na niezobowiązującą, strategiczną rozmowę. Zrobimy precyzyjną diagnozę Twojej unikalnej sytuacji. Nakreślimy zarys spersonalizowanej "mapy drogowej" do Twojego celu.
I wspólnie ocenimy, czy program z Anią i ze mną jest najlepszym możliwym rozwiązaniem, byś wreszcie zaczął doświadczać tego, czego pragniesz w relacjach.
Bo, jak sam wiesz - dziewczyna nie przyjdzie i nie zapuka do twoich drzwi, tutaj trzeba realnej pracy. My Ci pokażemy, jak ta praca ma wyglądać, by była skuteczna i… tak, nawet przyjemna.
Pomyśl o tym przez chwilę, niepodam.
Gdzie chcesz być za kilka tygodni? Nadal swipe'ować?
Czy spędzać wieczór z piękną oraz wartościową dziewczyną, której nigdy nie poznałbyś na Tinderze? JESTEM GOTOWY NA KONKRETY. NA PRAWDZIWE ZMIANY. REZERWUJĘ KONSULTACJĘ.
Zobaczmy jeszcze jak idzie naszym innym klientom: Chciałbym zobaczyć Cię tutaj z nami. Maciej socialflow.pl P.S. Pamiętasz to uczucie, niepodam, gdy po miesiącach wytężonej pracy nad kluczowym projektem, wreszcie widzisz oszałamiające rezultaty? Tę dumę? Tę satysfakcję? Dokładnie to samo, a nawet więcej, możesz poczuć w swoim życiu osobistym.
Ale nie da się tego osiągnąć, tkwiąc w starych schematach i oczekując cudu. Te ostatnie miejsca w programie Ani to nie jest chwyt marketingowy. To realna, ograniczona szansa na zmianę strategii.
Nie pozwól, by kolejna wiosna, kolejne lato, przeszły Ci koło nosa, pozostawiając to samo poczucie niespełnienia. Da się to ogarnąć. Trzeba po prostu nad sobą popracować. Pomożemy Ci przekuć tę świadomość w realne, ekscytujące efekty. Działaj. To Twój ruch. Link na konsultacje znajdziesz powyżej. |