Kto zostanie Człowiekiem Roku "Gazety Wyborczej"? Pytała mnie o to wczoraj bardzo znana i ważna postać, którą spotkałem w jednym z warszawskich muzeów. Oparłem się jej autorytetowi, nie dałem przyprzeć do ściany. Nie powiedziałem ani słowa.

Bo to nasza ściśle chroniona redakcyjna tajemnica. A jak państwo wiecie, dziennikarze tajemnicy potrafią dochować… Mogę powiedzieć tylko tyle, że o nazwisku laureata dyskutowaliśmy długo. Rozważaliśmy różne postacie, na starcie wykluczyliśmy polskich polityków, w końcu głos zabrał nasz naczelny Adam Michnik. Usłyszawszy nazwisko spojrzeliśmy po sobie. No przecież, dlaczego sami na to nie wpadliśmy.

Państwo dowiecie się tego dziś wieczorem. Nazwisko człowieka ogłosimy na naszej urodzinowej gali  (jeśli komuś to umknęło to przypomnę, że tydzień temu "Wyborcza" skończyła 36 lat). Transmisję z uroczystości będzie można obejrzeć na wyborcza.pl. Tam też opublikujemy wywiad z laureatem i laudację.

Mogę państwu zdradzić, że wyjątkową, specjalną nagrodę Człowieka Roku przyznaliśmy prezydent Mołdawii Mai Sandu, której determinację i przywództwo podziwiamy trzymając kciuki za jej kraj, który pewnym krokiem zmierza do Unii Europejskiej. Tydzień temu robiłem z panią prezydent wywiad w Kiszyniowie. Poczytajcie o wyzwaniach, jakie stoją przez młodą mołdawską demokracją.

Przeczytajcie też sylwetkę prezydent Sandu, którą napisała Wiktoria Bieliaszyn.

Wręczymy też nagrodę Człowieka Roku Czytelników "Wyborczej", którego wybierali państwo w plebiscycie. Wyniki głosowania do wieczora pozostaną tajemnicą.

Urodziny urodzinami, ale w Polsce trwa kampania wyborcza. Zanim w sobotę zacznie się cisza wybrocza pokazujemy Państwu jej kulisy.

Karol Nawrocki próbuje wykręcić  się ze sprawy kawalerki pana Jerzego i udzielonej mu pożyczki na lichwiarski procent uciekając w teorie spiskowe. A wyjeżdżając z Kłodzka kandydat PiS zostawił po sobie niesmak. Okazało się bowiem, że nakłamał. Ktoś jest zaskoczony?

To co się dzieje wokół kampanii Nawrockiego, myślę o haniebnej sprawie przejęcia kawalerki i wysłania starego człowieka do DPS oraz o coraz ostrzejszych atakach na dziennikarzy, który ten temat drążyli, daje przedsmak tego, co może stać się z Polską. Dlatego nie jęczmy, tylko idźmy w niedzielę głosować!