Przyjaciółki i Przyjaciele!
|
Avaaz usiłuje pomóc co najmniej 50 kobietom, które uciekły przed Talibami.
Dla ich bezpieczeństwa nie możemy zdradzić ich nazwisk – ale to matki, siostry i córki, które stawiały opór talibom i protestowały przeciwko jednemu z najbrutalniejszych reżimów świata.
Dziś w Afganistanie bycie kobietą jest właściwie nielegalne. Kobietom nie wolno się uczyć, wychodzić z domu bez towarzystwa mężczyzny ani śpiewać w miejscu publicznym. Dlatego kobiety, które ośmielają się bronić swoich praw, są bite i stają się obiektem nagonki „policji moralności”. Wiele z nich uciekło razem z rodzinami do Pakistanu.
Teraz jednak grozi im deportacja – a talibowie już na nie czekają.
Jeśli zostaną wydane w ręce talibów, grozi im więzienie, tortury lub gwałt. Dla wielu z nich odesłanie do Afganistanu będzie oznaczać wyrok śmierci.
Ta pilna zbiórka ma umożliwić im ucieczkę. Avaaz pomaga im zdobyć wizy w trybie przyspieszonym, już wkrótce mają je otrzymać. Potrzebujemy jednak funduszy na samą relokację.
Twoja wpłata pokryje koszty podróży, przeprowadzki i obsługi prawnej, by kilkadziesiąt kobiet znalazło bezpieczne miejsce w nowym kraju.
A to dopiero początek. Wspólnymi siłami umożliwimy Afgankom zabranie głosu w imię sprawiedliwości w najwyższym sądzie międzynarodowym, gdzie cztery kraje mają wkrótce wnieść bezprecedensową sprawę przeciwko talibom. I będziemy nadal walczyć o prawa człowieka na całym świecie.
Teraz jednak nie ma czasu do stracenia. Pakistańska policja chodzi od drzwi do drzwi, szukając kobiet przeznaczonych do deportacji. Dwie z nich odesłano już do Afganistanu.
Twoja wpłata może być dla nich ratunkiem.
Wpłać już teraz, ile możesz:
|
|
|
|
|
|
|
 Pod rządami Talibów w Afganistanie kobietom nie wolno się uczyć, podróżować, ani nawet śpiewać w miejscu publicznym. Kobiety, które się temu sprzeciwiają, są torturowane i znikają bez śladu. Dlatego wiele z nich uciekło do sąsiedniego Pakistanu. Teraz jednak mają zostać odesłane w ręce talibów. Pomóżmy im uciec jak najdalej, póki nie jest za późno. Te kobiety doświadczyły z rąk talibów niewyobrażalnej krzywdy. Jedna z nich została poparzona wrzącym olejem za to, że odmówiła małżeństwa z przymusu. Inna, krajowa mistrzyni sportowa, została brutalnie pobita za udział w proteście. Są wśród nich liderki społeczności, dziennikarki, nauczycielki i publicznie znane obrończynie praw człowieka. Ponad 430 tysięcy z nas podpisało apel Avaaz o zapewnienie im ochrony. Jak dotąd udało nam się zapewnić wielu z tych kobiet drogę do bezpiecznego schronienia w Brazylii. To wspaniała wiadomość. Ale pilnie potrzebne są fundusze na samą podróż – dlatego musimy działać. W tej chwil po prostu brakuje nam pieniędzy na przewiezienie tych kobiet w bezpieczne miejsce. Oto, co będziemy mogli zrobić, jeśli zbierzemy wystarczające środki: - Ewakuować afgańskie obrończynie praw kobiet do bezpieczniejszych krajów, zanim zostaną przymusowo odesłane w ręce Talibów
- Pokryć koszty wydania wiz, bezpiecznych mieszkań i opieki medycznej dla kobiet pozostających w Pakistanie – niektóre z nich ukrywają się w opuszczonych budynkach, żeby uniknąć aresztowania
- Dostarczyć mocne dowody w planowanej sprawie przeciwko talibom przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym poprzez zebranie świadectw i wspieranie afgańskich aktywistek w opowiadaniu światu swojej historii
- Zasilić kampanie Avaaz na rzecz demokracji i praw człowieka, aby wzmocnić ruch oporu przeciwko wzbierającej fali autorytaryzmu na całym świecie
Talibowie wiedzą, że Afganki nie przestaną walczyć. Dlatego prześladują aktywistki stojące na czele protestów w Afganistanie, a nawet za granicą. Jeśli tysiące osób z całego świata wpłaci drobną kwotę, będziemy mogli zapewnić im pilną pomoc, której potrzebują, aby uciec. Prosimy, już teraz wpłać, ile możesz:
|
|
|
|
|
|
W obliczu terroru talibów te dzielne kobiety nie chciały milczeć. Wychodziły na ulice i ośmieliły się marzyć o lepszej przyszłości. Dziś, gdy na całym świecie autorytarna władza rośnie w siłę i z premedytacją depcze prawa człowieka, odpowiedzmy na odwagę tych Afganek naszą własną odwagą. Nie możemy pozwolić sobie na to, by stać z boku –dlatego podejmujemy wyzwanie. Z nadzieją i niezłomną determinacją, Camille, Marek, Kaitlin, Lily, Ruth, Bieta, Nate, Sarah i Miguel wraz z całym zespołem Avaaz Kim są kobiety, którym pomagamy?To kilkadziesiąt dzielnych Afganek, które sprzeciwiły się władzy talibów, a teraz grozi im bezpośrednie niebezpieczeństwo. - Fatima* była nauczycielką, organizowała protesty pod hasłem „Chleba, pracy, wolności". Torturowano ją tak brutalnie, że ma uszkodzony kręgosłup. Talibowie rozesłali jej zdjęcie na każdy posterunek, usiłując ją schwytać.
- Amina po utracie nogi w wyniku bombardowania grała w koszykówkę na wózku inwalidzkim. Została w kraju, by domagać się praw dla kobiet, ale trafiła na tortury, gdy zaczęły znikać inne aktywistki, a ona pytała władze, co się z nimi stało.
- Laila to dziennikarka. By pomóc kobietom prowadzić niezależne życie, uczyła je szyć – do czasu, gdy talibowie odkryli jej warsztaty. Została zatrzymana, pobita i dano jej ostrzeżenie: albo wyjedziesz z kraju, albo zginiesz.
- Zahra jako nastolatka organizowała protesty. Pobito ją i zostawiono nieprzytomną na ulicy.
Twoja darowizna pomoże wywieźć je z Pakistanu i zapewnić im bezpieczeństwo. Oznacza to schronienie, pomoc prawną i pokrycie kosztów podróży. Bez naszej pomocy wszystkie te kobiety zostaną wydane w ręce talibów. *Imiona kobiet zmieniliśmy dla ich bezpieczeństwa. P.S. To może być Twoja pierwsza darowizna dla naszego ruchu – ale za to jak cenna! Czy wiesz, że Avaaz działa wyłącznie dzięki drobnym wpłatom od osób takich jak Ty? Nie przyjmujemy pieniędzy od nikogo innego, dlatego jesteśmy niezależni, elastyczni i skuteczni. Już ponad milion osób przekazało darowizny, by Avaaz mógł zmieniać świat na lepsze. Dołącz do nich!
|
|
Dowiedz się więcej:W jęz. angielskim:
|
|
|