Cześć, asa,

PRZED:

Nowy klient się zgłasza.

Otwierasz Google. Wpisujesz nazwę firmy. Wchodzisz na stronę. Czytasz "o nas". Szukasz NIP-u w stopce. Kopiujesz do KRS-u. Czytasz dane finansowe. Zapisujesz w Excelu.

5 minut pracy.

I to tylko jeden klient.

A przecież dziennie przychodzi ich kilku. Czasem kilkudziesięciu.

 

PO:

Nowy klient się zgłasza.

Automat:
→ Bierze domenę z emaila
→ AI analizuje stronę WWW (branża, profil)
→ Wyciąga NIP
→ Pobiera dane z KRS-u (obroty, wielkość)
→ Zapisuje wszystko w CRM-ie

30 sekund.

Masz gotowy profil. Wiesz czym się zajmują, jak duża to firma, z kim będziesz rozmawiał.

Ty? Nic nie robisz.

 

Co to zmienia?

Możesz obsłużyć więcej klientów. Albo filtrować po profilach, które Cię interesują - bo masz wszystkie dane.

Albo po prostu przestać tracić czas na sprawdzanie i zająć się tym, co faktycznie wymaga człowieka.

A na rozmowę przychodzisz przygotowany. Nie pytasz "a czym się zajmujecie?". Już wiesz.