Newsletter Zwierzęta

Niedziela, 16 listopada 2025

Robert Jurszo
dziennikarz działu Nauka, Klimat i Zdrowie

Pies to udomowiony wilk szary - ta teza nie budzi dziś już kontrowersji, choć jeszcze kilkadziesiąt lat temu zastanawiano się, czy najlepszy przyjaciel człowieka nie pochodzi od szakala złocistego. Ostatecznie ten spór rozstrzygnęły badania genetyczne. Nieufny wobec człowieka wilk stał się towarzyszem Homo sapiens gdzieś w Eurazji, przypuszczalnie na Syberii, jeszcze w prehistorii naszego gatunku.
Wciąż jednak sporne jest, kiedy do tego doszło.

Najstarsze szczątki, co do których mamy pewność, że są pozostałościami psa, pochodzą ze stanowiska archeologicznego Bonn-Oberkassel w Niemczech i liczą sobie 15 tys. lat. Zdaniem badaczy do udomowienia mogło dojść jakieś 40-20 tys. lat temu. Badanie sprzed czterech lat zrealizowane przez międzynarodowy zespół archeogenetyków wskazuje, że stało się to co najmniej 23 tys. lat temu, prawdopodobnie na Syberii.

Właśnie ukazało się kolejne badanie archeogenetyczne, które wskazuje, że
co najmniej od 11 tys. lat psy nie tylko wędrowały z ludźmi, ale też były przedmiotem wymiany między społecznościami.

(Pre)historia zapisana w DNA

Postępy w sekwencjonowaniu prehistorycznego i starożytnego DNA pozwalają - obok historii i archeologii - badać, jak przez tysiąclecia ludzie przemieszczali się po globie. Ale w jakim stopniu i w jaki sposób dotyczyło to udomowionych przez nich zwierząt?

Takie pytanie zadał sobie międzynarodowy zespół badaczy, na czele którego stanął genetyk Shao-Jie Zhang z Instytutu Zoologii w Kunmingu Chińskiej Akademii Nauk, a przedmiotem zainteresowania były właśnie psy. Wyniki opublikowali w "Science".

Naukowcy sięgnęli po DNA 17 osobników, które żyły w przedziale od 9,7 tys. do 870 lat temu. Próbki genotypów pochodziły z Syberii, centralnoeurazjatyckich stepów i północno-zachodnich Chin. Wszystkie te obszary po zakończeniu ostatniej epoki lodowcowej były świadkami potężnych migracji ludzi i kultur.

DNA tych 17 psów przeanalizowano razem z 57 znanymi starożytnymi genotypami innych przedstawicieli Canis lupus familiaris, 160 współczesnymi genomami psów i 18 starożytnymi genomami człowieka. Zhang z zespołem chciał sprawdzić, jak linie genetyczne psów wiązały się z migracjami ludzi i związaną z tym wymianą kulturową.

Okazało się, że liczne zmiany w DNA psów na badanych obszarach zbiegały się z migracją określonych grup ludzkich: łowców-zbieraczy, rolników i pasterzy. Prehistorycznym wędrowcom musiały więc towarzyszyć te czworonogi.

Ale w analizowanym materiale zaobserwowano coś jeszcze: rozbieżności między liniami genetycznymi psów a historiami ludzkich populacji. Wskazywały na to, że czasem po kontakcie między grupami ludzkie DNA się nie zmieniało, ale psie już tak. Zdaniem genetyków to możliwy dowód na to, że spotykające się społeczności wymieniały się psami albo ze sobą nimi handlowały.

Dlatego historię psiego DNA można również czytać jako historię prehistorycznych i starożytnych ludzkich migracji oraz związanego z nimi handlu oraz innych kontaktów międzykulturowych. To wszystko pozwala nam także lepiej zrozumieć ewolucję psa domowego.

Psie rasy starsze niż myślano

To nie jedyne ciekawe odkrycie dotyczące psów z ostatniego czasu. Kilka dni temu ukazała się praca, której autorzy przekonują, że psie rasy istniały już ponad 10 tys. lat temu. Dotychczas przeważał pogląd, że wielkie zróżnicowanie psich ras to efekt hodowli w ostatnich 200 latach.

Prehistoryczni hodowcy należący do wspólnot zbieracko-łowieckich, które poprzedzały społeczności rolnicze, do rozmnażania wybierali te osobniki, które były łagodnie usposobione do człowieka, nie bały się go i nadawały do określonych typów pracy, np. polowań czy stróżowania. Niewykluczone, że pozostałe po prostu... zjadano.

Właśnie dobór hodowlany doprowadził do pierwszego zróżnicowania psich cech, również tych związanych z wyglądem - czyli do powstania pierwszych psich ras.

STRACH NA SYBERII

Tygrysy atakują Rosjan. Władza mówi, że nie ma problemu
Najpierw zaczęły ginąć pilnujące obejść psy. Następne były zwierzęta gospodarskie: konie i krowy. Potem zaczęły się ataki na ludzi.
CZYTAJ WIĘCEJ

WYMARŁE GATUNKI

KŁOPOTLIWY PRZYBYSZ Z AMERYKI

SŁODZIAKI TYGODNIA

Ta ćma w ogóle nie je. Ale jej gąsienica to wyjątkowy żarłok
Niektóre ćmy żyjące w naszych lasach nie cieszą się zbytnią sympatią. Wszystko dlatego, że czasami pojawiają się masowo i mogą nieźle narozrabiać w lasach gospodarczych.
CZYTAJ WIĘCEJ

REKOMENDACJE DLA CIEBIE