Opowieść napisana przez Kaspra Bajona („Rojst”, „Wielka woda”), chociaż jest tylko inspirowana prawdziwą historią zatonięcia promu Jan Heweliusz (14.01.1993), wciąga bez reszty. Czujemy się jakbyśmy, oglądali zapis z tragedii, a nie fikcję. Akcja zaczyna się od misji ratunkowej – przeprowadzonej za późno, a więc skazanej na porażkę. Potem, w odcinku drugim, widzimy jak tonie prom, a ze strzępków informacji powoli wyłania się pełniejszy obraz sytuacji. Ale katastrofa to tak naprawdę dopiero początek. Akcja przenosi się na salę sądową, gdzie toczy się walka o prawdę i dobre imię ofiar.
W serialu zobaczymy mnóstwo znanych nazwisk m.in. Borysa Szyca, Konrada Eleryka, Magdalenę Różczkę, Michała Żurawskiego, Justynę Wasilewską. Za kamerą stanął specjalista od polskiego kina retro, czyli Jan Holoubek. Ale największe wrażenie i tak robi realizacyjny rozmach.