Hej, ho!
Słyszeliście już o tej „wycieczce” do Luwru, z której zabrano sobie suweniry z klejnotów wycenianych na jakieś drobne 88 milionów euro? Podobno tak jak złapano dwóch podejrzanych typów, tak klejnoty wciąż pozostają w ukryciu.
A co jeśli… sprawcy słyszeli o odludnych adresach w Polsce? I może teraz w jakimś zapomnianym nawet przez kartografów slowhopowym domku lub starym młynie błyszczy sobie gdzieś w ukryciu taka tiara królowej Hortensji? Nie mówimy, że na pewno. Ale… kto wie? |