No i sama mowisz ze okazja. To albo ktos pije z umiarem albo nie. Jak jest okazja to w trupa. Byłam na weselach francuskich i włoskich i tam nie ma takiej instytucji jak zwłoki o północy bo pija glownie wino ale tez nie jakies nie wiadomo jakie ilosci, jest toast pare kieliszków i tyle. W samym tym widać te różnice a u nas młodzi sie martwią czy 150 butelek wódki wystarczy czy zabraknie.