Czy praca ministra Żurka ma sens?
Jeśli wydaje ci się, że twoja praca nie ma sensu, pomyśl o tych, co montują kierunkowskazy w samochodach BMW – ten dość stary już dowcip rozumie chyba każdy, kogo kiedyś zepchnął z pasa niesygnalizowanym manewrem jakiś kierowca nazbyt podniecony mocą swego samochodu (oczywiście niekoniecznie bawarskiej marki). Czy miała sens praca Waldemara Żurka i jego urzędników nad ustawą praworządnościową, którą, idę o zakład, zatopi weto prezydenta Karola Nawrockiego? Oto jest pytanie.
Minister ustawę dziś zaprezentował. – Chcemy jak najszybciej przywrócić prawidłowe funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości – ogłosił. Jak stwierdził, podstawowym celem projektu jest uregulowanie statusu tzw. neosędziów oraz usprawnienie postępowań sądowych i podniesienie efektywności sądownictwa. Projekt ma szybko trafić pod obrady rządu, bo czas nagli. I wszystko fajnie, tylko co z wetem prezydenta?
Po południu poznaliśmy zdobywcę literackiego Nobla – to László Krasznahorkai, jeden z najbardziej rozpoznawalnych na świecie pisarzy węgierskich. W uzasadnieniu Komitet Noblowski poinformował, że nagrodę przyznano „za fascynującą i wizjonerską twórczość, która w obliczu apokaliptycznego terroru potwierdza siłę sztuki”. Pisarz udzielił kiedyś „Plusowi Minusowi”, magazynowi „Rzeczpospolitej”, wywiadu, w którym stwierdził: „Nie ma już obywateli świata, bo do tego potrzebny byłby świat, a świata nie ma – są tylko rynki”.
W noblowskim serialu pora na kolejny odcinek – czekamy na to, kto dostanie pokojowego Nobla. Czyżby Donald Trump? Dowiemy się tego w piątek o 11.
A dopiero za kilka czy kilkadziesiąt lat osoby dziś czynne zawodowo dowiedzą się, czy na emeryturze będzie je stać na życie. Przewidywania mają czarne. Z najnowszego raportu Prudential Family Index 2025 wynika, że prawie połowa ankietowanych spodziewa się emerytury poniżej 3 tys. zł miesięcznie, swoje potrzeby ocenia zaś na 5-8 tys. zł. Spora część z nich pokłada nadzieję w grach losowych. Czy mają świadomość, że prawdopodobieństwo wygranej jest niewiele wyższe od tego, że prezydent Nawrocki przystanie na pomysły ministra Żurka?