Ta książka – zatytułowana „Którędy do wyjścia?” - zaczyna się na Sycylii. W spalonym lesie, jednym z wielu, które padły ofiarą coraz bardziej piekielnych upałów i susz. Reporterka i eseistka Katarzyn Boni pojechała tam, by dotknąć katastrofy klimatycznej.
Boni od lat pisze o klimacie. - Intelektualnie wiedziałam bardzo dużo: przeglądałam raporty, rozmawiałam z naukowcami, pisałam teksty, kupowałam kolejne książki. W którymś momencie nie miałam już innych lektur, niż te poświęcone kryzysowi klimatycznemu. I coraz wyraźniej dokuczała mi nieprzystawalność tego, co wiem, do tego, co czuję - tłumaczy.
Ruszyła więc szukać żałoby: w topniejących lodowcach, spalonych lasach, na Spitsbergenie, na ćwiczeniach z głębokiej adaptacji. Jeździła, patrzyła, oglądała, szukała nowych słów, by nazwać swoje i nasze wspólne emocje - i nie czuła nic.
A potem żałoba przyszła z zupełnie innej strony, niż miała. Ale reporterka znalazła też odpowiednie słowo. Takie, które pozwala przeżyć rozpacz i żyć dalej.
Jakie to słowo?
Przeczytacie w wywiadzie dla “Książek”.
Poczucie “nieprzystawalności tego, co wiemy, do tego, co czujemy”, towarzyszy w dzisiejszych czasach wielu z nas. O tym, dlaczego tak trudno nam poczuć grozę katastrofy klimatycznej, dyskutują filozofowie, psychologowie, językoznawcy.
Ale to nie jedyna opowieść, której trudno przebić się do naszej świadomości. Wie o tym Nadia Asparouhova, autorka książki „Antimemetics. Why Some Ideas Resist Spreading" (Antymemetyka. Dlaczego niektóre idee opierają się rozpowszechnianiu).
Dlaczego na niektóre informacje ludzkość okazuje się zaszczepiona? Powodów jest wiele: od sposobu działania naszych niedoskonałych mózgów, po celowe działania tych, którzy informacje mają, ale nie chcą się nimi dzielić. Konsekwencje są niewesołe -
o czym pisze w “Książkach” Miłada Jędrysik.
Czy naszą niechęć do przyswajania niektórych informacji można pokonać? Nie zawsze, ale są sposoby, by ją łagodzić. Jedną z nich jest - mało odkrywcze, ale prawdziwe – czytanie. Co można zrobić, by rozwijać czytelnictwo? Jak zmieniają się wyzwania, przed którymi stoimy jako społeczeństwo? Dlaczego Skandynawowie organizują kluby książki, podczas których czyta się na głos? O tym
Robert Piaskowski, dyrektor Narodowego Centrum Kultury, opowiedział Urszuli Pieczek w podcaście “Książki. Magazyn do słuchania”.
Tymczasem polscy czytelnicy – w tym my! - czekają na niedzielę. Wieczorem tego dnia ogłoszone zostanie nazwisko laureata lub laureatki Literackiej Nagrody „Nike” 2025. A już w piątek dowiemy się, kto dostał Nike Czytelników. Zapraszamy do śledzenia gali na żywo w TVP2 o godz. 20.30 oraz na Wyborcza.pl.
Sylwetki finalistów i finalistek, wywiady i inne teksty poświęcone Nike można przeczytać tutaj.