Dzień dobry,

w nocy z 15 na 16 września Izrael rozpoczął ofensywę w mieście Gaza. Ofensywę spodziewaną od kilku tygodni. Jak podaje „New York Times" w ostatnich dniach z miasta uciekło ponad 300 tys. osób, na miejscu nadal pozostaje ok. pół miliona. Oznacza to nie tylko początek operacji, która ma ostatecznie zrównać Strefę Gazy z ziemią. Szansa, że porwani przez Hamas zakładnicy wrócą do domów żywi jest w tej chwili minimalna. 

Rośnie natomiast prawdopodobieństwo, że działania Izraela przyniosą dużą zmianę geopolityczną. Po tym, jak Izrael zdecydował się zaatakować negocjatorów Hamasu na terenie neutralnego Kataru, państwa islamskie zdecydowały się na budowę wielkiej koalicji obronnej. Inaczej mówiąc, na świecie powstaje kolejne NATO. Izrael traci ostatnich sojuszników w regionie, a pozycja Waszyngtonu gwałtownie słabnie.  

Nasz dziennikarz Maciej Czarnecki pojechał do Nowego Jorku, żeby porozmawiać z Curtisem Sliwą, republikańskim kandydatem na burmistrza Nowego Jorku. Sliwa ma małopolskie korzenie (przodkowie pochodzą z okolic Limanowej) i wyjątkowo barwnie opowiada o marginalizacji Polaków w Nowym Jorku. Marginalizacji, dodajmy, na własne życzenie. 

A co na europejskim podwórku? Według rozmówców Michała Kokota nadchodzi epoka lodowcowa w stosunkach polsko - niemieckich. Nie tylko Karol Nawrocki szturmuje Berlin, żądając reparacji. Również Donald Tusk zamierza ochłodzić wzajemne relacje, wykonując w ten sposób ukłon w stronę antyniemieckiego elektoratu. Na ile skuteczny? Jeśli sądzić po antyukraińskich akcentach w polityce koalicji i kampanii prezydenckiej - szanse, by przelicytował populistów, są niewielkie. Ale, jak usłyszał nasz dziennikarz w otoczeniu premiera, "Tusk uwierzył w swój nos".

Dobrego popołudnia!