Zagrana fenomenalnie przez debiutującą Nykiyę Adams Bailey pokazuje nam świat, w którym mimo wyzwań, mimo brutalności, jest miejsce na zachwyt, a przede wszystkim na dostrzeżenie drugiego człowieka.
Towarzyszą jej dwaj świetni europejski aktorzy — Irlandczyk Barry Keoghan i Niemiec Franz Rogowski, którzy wcielają się w swoje przeciwieństwa. Pierwszy jest głośny i ekspresyjny, wszędzie go pełno, wciąż ma nowe genialne pomysły i wciąż chce więcej i więcej. Drugi pozostaje gdzieś na marginesie, jakby chciał zniknąć, ale przed tym zniknięciem zrobić jeszcze jedną rzecz. Nie sposób oderwać od nich oczu. Filmowani kamerą Robbiego Ryana, wieloletniego współpracownika Arnold, zdają się być tuż obok.
Do tego filmowi Arnold towarzyszy świetna ścieżka dźwiękowa. Składa się z mieszanki współczesnego irlandzkiego i brytyjskiego post-punku, klasyków brit popu, czyli Blur, alternatywnego The Verve czy wypełniającego stadiony Coldplay (choć niekoniecznie w kontekście, który by zespół ucieszył). Jest też miejsce na "Cotton Eye Joe" zespołu Rednex. Brzmi absurdalnie? Tak, ale doskonale tu pasuje.
A dla tych, którzy nie mogą się wybrać do Wrocławia, mam dobrą wiadomość – "Bird" od 8 sierpnia będzie można oglądać w kinach w całej Polsce.
25. Międzynarodowy Festiwal Filmowy BNP Paribas Nowe Horyzonty potrwa we Wrocławiu do 27 lipca, online do 3 sierpnia. Szczegóły: www.nowehoryzonty.pl