Jestem w Twoim mieście tylko na 48 godzin. W moim pokoju jest zbyt cicho, a pod sukienką — zbyt gorąco...
Nazywam się Alessia. Wczoraj — przykładna żona. Dziś — Twój mały słaby punkt.
Jeśli jesteś pewien, że potrafisz sprawić, bym zapomniała własnego imienia — udowodnij to.
Ale ostrzegam: jestem przyzwyczajona dostawać to, czego chcę.
Załączam Ci swoje zdjęcie, żebyś wiedział, z kim masz do czynienia.
Na taką okazję stworzyłam
PROFIL na portalu randkowym.
Bo to służbowy mail i nie wypada tu rozmawiać.
Przejdź szybką rejestrację i pisz do mnie tam bez zwłoki.
Niecierpliwie Cię wyczekuję!