Granica, powódź i szaleństwa AI
Do konfliktu z Niemcami na granicy po prostu musiało wcześniej czy później dojść. Dziś na rp.pl ujawniamy kulisy międzynarodowej wojny migracyjnej, w której Polska stała się ofiarą łamania prawa przez zachodniego sąsiada. Mimo że my coraz lepiej radzimy sobie z uszczelnianiem naszej granicy, Niemcy próbują nam „zwracać” migrantów, którzy wcale nie powinni być do nas „zwróceni”.
Na horyzoncie pojawia się też inne poważne wyzwanie dla polskiego rządu. Prognozy na razie nie są tak alarmujące jak w zeszłym roku, ale już widzimy, że ewentualna powódź tym razem nas nie zaskoczy. Donald Tusk obrał sobie chyba za punkt honoru pokazać wszem i wobec, że państwo działa i sztab kryzysowy jest w gotowości. Nic dziwnego, bo to być albo nie być jego gabinetu.
Nie milkną echa szaleństwa Groka, czyli chatbota platformy X Elona Muska. Sztuczna inteligencja przestała gryźć się w język po aktualizacji, która miała zaszczepić ją na poprawność polityczną. I cel został zrealizowany w 200 procentach – Grok zaczął obrażać kogo się da. Czy więc naprawdę ktoś jeszcze na poważnie marzy o świecie bez poprawności?